Witam. Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim, za komentarze pod poprzednim postem !!! ;-) Jesteście kochane !!!
Wróciłam już z wesela...powiem wam ,że było super. Nawet nam nie przeszkodziło brak prądu przez dwie godziny!!! i to w trakcie trwania meczu hhihihihi...więc jak to bywa większość gości przy samochodach słuchało relacji. A orkiestra oczywiście udźwignęła brak prądu i tak fajnie grali na gitarze, wielkim bębnie,akordeonie i nie pamiętam na czym tam jeszcze...prądu nie było ,ale były świeczki i zrobiło się tak fajnie, kameralnie..Wesele było na 150 osób, 18 stolików okrągłych po 8 osóbek a stolik młodych miał 12 osób. Na stoliki była donoszona wódeczka. a osobno był szwedzki stół z alkoholami - począwszy od piwka, , win rożnych rodzajów( nie zabrakło win swojskich :-) )skończywszy na dżinie , whisky i nie wiem co tam jeszcze było. ja niestety pic nie mogłam , tak to jest gdy tylko jedna osoba w rodzinie ma prawko...Podsumowując - wesele uznaję za udane.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny...
Pozdrawiam serdecznie Beata
Cieszę się, że wesele się udało i dobrze się bawiliście:) Ja kiedyś też byłam na takim weselu gdzie świece się świeciły przez pewien czas, ale w tym przypadku było to zamierzone od początku:) Fajnie wspominam to wesele, tej atmosfery nie zapomnę:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńbędą wszyscy pamiętać wesele bez prądu:))
OdpowiedzUsuńna moim własnym weselu tez nie było prądu przez pół godziny heheh ale fajnie to wspominamy bardzo miły blog prowadzisz i to co tworzysz jest urokliwe, będę tu zaglądać oczywiście również zapraszam do siebie pozdrawiam sylwuska
OdpowiedzUsuń