...tak jak w tytule i według obietnicy pokazuję kolejne hafciki... Kawki idą bardzo pomału ale nie mam teraz za dużo czasu na haftowanie,pewnie troszkę to potrwa :-)
I tak na pierwszy ogień idą kawki, są już dwie a tak się prezentują:
a tak kolejny hafcik z Sal u Hanulka, tym razem marzec:
Wiem nie umiem robić zdjęć :-)
Drogie koleżanki,mam do Was pytanko i prośbę: wiem,że kilka z Was haftuje Sal u Hanulka, a tam potrzebne są guziczki,i tu moje pytanko: czy ktoś z was drogie koleżanki ma więcej tych guziczków i zechciałby się ze mną podzielić?? Oczywiście zapłacę za guziczki:-) Nie chcę kupować całych opakowań bo nie są mi do niczego potrzebne :-)
Wróciłam właśnie z kolejnego wrocławskiego sabaciku, i było jak zwykle super,bardzo wesoło :-)
cudne hafciki...ja jak na razie nic nie przyszywam,bo nie wiem jak je wykorzystam...zazdroszcze Ci tych spotkan...
OdpowiedzUsuńUrocza kawka :) Ja się właśnie też zastanawiam skąd skombinować guziki, bo o ile wcześniej nie były specjalnie potrzebne to teraz do tych marchewak już muszą być... W ogóle to ja jeszcze stycznia i lutego nie skończyłam, a Ty już masz marzec, zazdraszczam ;)Pewnie znów się nie wyrobię w terminie...
OdpowiedzUsuńDasz radę ederlezi :-)Pelasiu, ja też nie mam pomysłu, najpierw wyszyję a potem będę myśleć co dalej :-)
OdpowiedzUsuńurocze hafciki, na pewno coś z nimi fajnego wymyslicie :)
OdpowiedzUsuńNiezły "urobek" całego tygodnia :)) Ja nie daję guziczków, gdzie się daje przyszywam koraliki.
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki ..
OdpowiedzUsuńHafciki milusie!
OdpowiedzUsuńJak na "nie mam teraz za dużo czasu" to bardzo ładnie Ci idzie. Bardzo ładne obrazki. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne hafciki :)
OdpowiedzUsuń