Witajcie, znowu z opóźnieniem publikuje posta...Musicie mi wybaczyć, ale tak naprawdę dopiero dzisiaj mam dzień wolny, to znaczy taki ,że nie muszę iść do żadnej pracy...Jak wyjdę o 8 rano to wracam o 22...
Teraz jeszcze rok szkolny się zaczął, moje dzieci do szóstej klasy i od samego początku trzeba się ostro wziąć do pracy...Już mieli dwa sprawdziany, a co będzie dalej?? Jestem tak zmęczona ,że na nic nie mam czasu ani ochoty...
Ale japoneczek troszkę przybyło, już wiem,że nie uda mi się ich skończyć do świąt...
Tak się prezentują: tyle było we wtorek;
- tyle jest na dzien dzisiejszy:
Jeszcze parę krzyżyków i kolejna kartka skończona :-)
Wczoraj na Facebooku ktoś wrzucił takie fajne zdjęcia: obie rzeczy chcę mieć, problem w tym ,że ja na drutach robić nie umiem :-(((((
(zdjęcia ściągnięte z internetu)
Sweterek rewelacyjny, takie cieplutki się wydaje, a że ja zmarzluch jestem to w sam raz jest dla mnie :-)
A ten ocieplacz na szyję?? Cudny :-)))))))))) Ach. Szkoda ,że ja drutach nie umiem robić :-) A może ktoś by mi zrobił???
Dziękuję wszystkim za życzenia imieninowe....
Wracam do japonek :-)
no masz ci babo placek - moja Beatka sa nie wie co lubi raz nie chce nic welnianego a drugi raz krzyczy że musi miec
OdpowiedzUsuńoj ja się z toba mam - no pogadałąm to ci nic wiecej juz nie powiem na razie wazne ze japonki li leca juz gorki pappappa buziaczki ślę Marii
No widzisz , tak to ze mną jest :-) Wiesz co, przekonałam się do wełnianych chust i szalików, wiec spróbuję ze swetrem :-) hihihi
UsuńNiezależnie od tego czy do świąt zdąrzysz czy nie, to każdy wyhaftowany kawalątek przybliża Cię do końca i tego się trzymaj.
OdpowiedzUsuńdzięki za słowa otuchy :-)
UsuńFaktycznie zabiegana jesteś strasznie...aż się boję co to będzie jak moje klony pójdą do szkoły i trzeba będzie ich pilnować żeby lekce zrobili i nauczyli sie tego co trzeba ;)
OdpowiedzUsuńOj będzie się działo :-)
UsuńBeatko, a kto powiedział, że to muszą być wełniane wyroby. Jest tyle teraz szlachetnych, włóczek, które nie kłują, ani nie uczulają, a ciepełko w nich, że hej. Japoneczki cudowne, zachwycam się nimi od dawna, ale nie udało mi się znikąd dorwać wzoru.
OdpowiedzUsuńTak jak mówisz :-)Mnie zawsze coś kłuje i gryzie :-) Ale lubię gdy zima jest mi ciepło :-) japoneczek pomalutku przybywa :-)
UsuńGdy tak patrzę jak dzielnie wyszywasz to mam ochotę zacząć swojego tryptyka. Wzór i komplet materiałów leży i czeka na moje chęci i tak jakoś z dnia na dzień tak schodzi. Muszę się wziąć za siebie, a do tego czasu dalej będę podziwiać Twój piękny haft:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo to nie ma na co czekać, tylko wziąć się do pracy :-) Będę podziwiać :-)
UsuńNie ważne tempo tylko przyjemność z wyszywania. Dzianinowy płaszczyk wygląda pięknie i ciepło.
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Płaszczyk cudny :-)
Usuńno cudne... a ten motyl na swetrze to czasem jakoś filcowany nie jest? rozmarzyłam się tak wgapiwszy patrzałki w te piękne zdjęcia...
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Ja też się rozmarzyłam :-)
UsuńOj piękne te japoneczki grunt ,że je xxx bez
OdpowiedzUsuńprzerw większych - byle do przodu !!! Ja na dutach ni
w ząb więc nie pomogę chętnie bym też taki sweter
nosiła !!! pozdróweczki :*
Dzięki :-)Sweterek rewelacyjny :-)
Usuń