... jest tak gorąco, ja jestem bestia ciepłolubna,ale u nas nie ma nawet czym oddychać... przeszła burza i jest jeszcze gorzej...Nie mam siły na nic, może ja się już starzeję??
Japoneczek troszkę przybyło, tyle było w środę:
- a tyle mam dzisiaj:
Może nie jest specjalnie dużo, na tyle mi wystarczyło sił...
A to moja kicia :
Czy wszystkie koty tak mają? Wchodzą do pudełek ??hiihihih
Nie znam się na kotach ale kartoniki to ich dość powszechne zainteresowanie.
OdpowiedzUsuńZauważyłam po swoim :-)
UsuńWchodzą, wchodzą i rozmiar kartonu nie ma znaczenia, co zresztą sama widzisz :)
OdpowiedzUsuńCo bym nie wyciągnęła to i tak wejdzie :-)
UsuńBłędne macie zdanie na ten temat. Koty nie wchodzą do kartonów to każdy karton natychmiast generuje kota :)))))
OdpowiedzUsuńhahahaha ale się uśmiałam Danusiu :-) I chyba masz rację :-)
UsuńSuuper miejsce Twoja kicia sobie znalazla :):) A Tobie Kochana Zycze Duuzo Sil !!! :) I wcale stara nie jestes :):) Buziaki :)
OdpowiedzUsuńDzięki kochana ;-)
Usuńbedzie slicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńKarton i worek foliowy - to jest to, co koty lubią najbardziej.;) Ach, jak ja bym chciała już te Japonki zobaczyć ukończone...:))
OdpowiedzUsuńJa też już bym chciała je ukończyć :-) Coraz bardziej mnie męczą, dlatego teraz skupiam się tylko na nich :-)
UsuńBeata, a kopnął cię ktoś??? Jaka stara, jakie zmęczenie? Po prostu chwila na mały relaks. Podziwiam Cię, takie dłubanie wykańcza oczy. A Ty pędzisz dla mnie z robotą.
OdpowiedzUsuńWłaśnie ty mnie kopnęłaś :-) Kiedy umówimy się na kawkę :-)
UsuńMoja kicia wchodzi też do uchylonej szafy i mojej torebki :)
OdpowiedzUsuńA moja oprócz kartonów to siada na torbie od laptopa... :-)
UsuńMarudzicie, Koleżanko! Faktycznie, gorąco, ale lato mamy...
OdpowiedzUsuńNasza kota nie włazi do pudełek. Woli robić "porządki" w szafie. :)
Moja też kiedyś próbowała robić porządki w szafie,ale dostała nauczkę i teraz tego nie robi....
UsuńJa wiem,że jest lato i gorąco, ale jest straszna duchota...
Chyba nie tylko koty, bo mój pies też tak ma. Wszystko jedno czy to karton, walizka, koszyk czy torba-on musi tam wleź :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak mówisz Joasiu :-) Co by nie leżało,nieważne czy na łóżko czy na podłodze, ona musi tam wejść..
UsuńMimo wszystko pędzisz do przodu i jak pieknie ,,,
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńTo pewnie tylko chwilowe "załamanie" ;) ważne, że krzyżyków mimo wszystko przybywa :)
OdpowiedzUsuńPrzybywa, przybywa bo szkoda zostawić;-)
UsuńPogoda ma się pogorszyć to może łatwiej się będzie haftowało :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńKoty ładowanie się do pudełek mają chyba w genach:)
OdpowiedzUsuńJaponeczek szybko przybywa! Ma być chłodniej:)
Podziwiam twoje Japoneczki :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kota, to moje 2 robią tak samo. Jak tylko przyniosę nowy karton to chop i od razu jedna już w nim jest, potem to na wyścigi do pudełka wskakują i miauczą, która pierwsza :)