Zawsze strasznie podobały mi się biscornu i postanowiłam zrobić sama..
Efekt wczorajszego dnia oceńcie sami :-)...
Góra..
dół...
i miejsce kończenia...chyba troszkę mi nie wyszło...
Ale myślę ,że jak na pierwszy raz to i tak wyszło mi fajnie. Było mi troszkę ciężko bo mam niepełnosprawną rękę i trzymać to to było wyzwanie...a nie zaprasowałam sobie i była masakra...
Ale udało się mam nadzieje :-)
Witam serdecznie nowych obserwatorów, a wszystkim Wam dziękuję za odwiedziny i jakże sympatyczne komentarze. Zapraszam ponownie.
Buziaki i do miłego
Zgadzam się ,wyszło bardzo dobrze.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper biscorniaczek :)Bardzo ładnie wyszedł, i świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńFajnie wyszedł, au mnie kończy się tylko na zamiarach!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te igielniki , Twój jest piękny.
OdpowiedzUsuń